czwartek, 18 października 2007

Znikające mięsko

Czarna dziura w lodówce? - nic prostszego! :) Wystarczy mnie przy niej postawić a już coś co było przepada bez śladu. Kupiłem 30 dkg schabiku w plasterkach. Ok. 10 dkg zjadłem w dniu poprzedzającym czarną dziurę. Potem poszedłem spać. A kiedy wstałem rano pamiętam tylko tyle, że chyba miałem wędlinę w ręce. Ale co się z nią stało. Czy ją zjadłem, wyrzuciłem czy schowałem... nie mam bladego pojecia. Do pracy jej nie wziąłem - to fakt. W lodówce jej nie ma to też fakt. Ale gdzie jest? Może kiedyś poczujemy? ;-)